Autor |
Wiadomość |
figmar |
Wysłany: Pon 23:05, 13 Wrz 2010 Temat postu: |
|
XXX PPK nabiera kształtów już są poczynione działania w ramach jej realizacji o których świadczy wypowiedź medialna wieloletniego przewodnika "Kaszubskiej" ks Jana Perszona:
" 30. Piesza Pielgrzymka Kaszubska będzie jeszcze dłuższa. Pątnicy pójdą wtedy przez Częstochowę, Kalwarię Zebrzydowską na Krzeptówki, a stamtąd do Sanktuarium Maryjnego w Lewoczy na Słowacji. To będzie 1040 km, 29 dni wędrówki. - Zapraszam wszystkich chętnych, to taki rodzaj Bożego szaleństwa - zachęcał z uśmiechem ks. Perszon." |
|
|
Paweł |
Wysłany: Czw 10:51, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
Pozdrawiam i Szczęść BOŻE
Moim zdaniem chcąc godnie i szczerze uczcic jubikeusz XXX lecia naszego pielgrzymoania należy zastanowić się najpierw cóż to jest to owo pielgrzymowanie, co nam, to daje i jaki przyświecał i prześwieca cel. Ja jako siedemnastokrotny pilgrzym w tym jednastokrotny pożądkowy uważam że po pierwsze całe owe rekolekcje powinny nas nuczyć się modlić, poznać naszą wiarę co w konsekwencji powinno nas nauczyć życia z szacunkiem dla drugiego człowieka. I dlatego uważam że nie ilość kilometrów przemaszerowanych, nie ilość wyżeczeń, pęcheży, bólu itp. ale chociażby jdna milionowa cząstka która uległaby przemianie w naszym codziennym życiu pielgrzyma jest wspaniałym owocem trudu pielgrzymiego.
Na koniec przypomnę słowa ks. kier. J.Perszon
"Wielu by chciało pójść z nami w trasę pielgrzymki ale nie każdy otrzyma pozwolenie, powołanie"
Szczęść BOŻE |
|
|
Isia |
Wysłany: Nie 21:17, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
Uważam, że uczczenie kolejnego jubileuszu - wejściem na Giewont to najlepszy pomysł.
Nie po to aby bić rekordy, ale tak po prostu, z potrzeby serca. |
|
|
JERZY |
Wysłany: Śro 22:52, 26 Gru 2007 Temat postu: JAK UCZCIĆ XXX JUBILEUSZ PIELGRZYMKI |
|
a mnie się zdaje ze najlepszym sposobem uczczenia XXX pielgrzymki kaszubskiej bedzie, poprostu to co robiliśmy jako pielgrzymka przez ostatnie lata, czyli ufne pielgrzymowanie do Pani Jasnogórskiej!!! TAK!!! Na Jasną Górę, i tyle!! a bicie, jakichś tam rekordów !!! czy to ma sens? to zostawmy tym którzy chcą sie pokazać, czy chwalić tym że poszeli do Rzymu czy do Ziemi Świetaj!!! Jak ktoś ma ochotę i czas i przede wszystkim taką potrzebę, prosze bardzo, nie przszkadzam!!! ale w czym tkwi sens robienia jakichś nieustanncy jubileuszy? jeżeli tak będzie nadal to możemy co roku znaleć jakiś powód do jubileuszu i tak w nieskończoność!!! i już widze nas w jakimś tak sanktuaruiu w galaktyce!!!
a ja proponuje tylko do Jasnej Góry iść i oddać pokłon Pani Jasnogórskiej!!!
a jeżeli chcemy uczcić w jakiś wyjątkowy sposób tę XXX pielgrzymkę, to może ten jubileusz niech bardziej odczuje nasze serce (które i tak są wspaniałe, przynajmnieju pielgrzymów kaszubskiej) niż nogi!!!
jubileusz, tak mi się wydaje, to ma byś jubileusz, a nie jakiś wyścig, co by tu jeszcze zrobić, jak się pokazać!!! piekno tkwi w prostocie, a w wilkości czy ilości kilometrach!!!! |
|
|
gosc |
Wysłany: Sob 16:53, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
a mi sie zawsze wydawalo, ze rzymskie 50 to jest L a nie XXXXX:p pozyjemy zobaczymy, w koncu to juz za niecale 4 lata. dobrze policzylam? |
|
|
Swd |
Wysłany: Śro 22:02, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
ta na pewno hehe
i tak będzie tylko do częstochowy moze przy jubileuszu XXXXX pójdziemy gdzieś dalej
ale kto wie jakie będą następne pokolenia:P |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 20:44, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
Wilno, Santiago i Rzym to piękne pomysły, ale bądźmy szczerzy - mało realne. Proponuję, abysmy na XXX lecie naszej pielgrzymki poszli do naszej Matki Swarzewskiej, tzn. najpierw na Jasną Górę, a potem powrót i tym samym pielgrzymka piesza do Swarzewa Jedyne 38 dni |
|
|
Krzysztof |
Wysłany: Pią 1:44, 27 Lip 2007 Temat postu: Hel-Wilno |
|
XXX lecie pielgrzymki Kaszubskiej do Jasnobramskiej w Wilnie. |
|
|
Bloomcia |
Wysłany: Wto 17:29, 10 Lip 2007 Temat postu: |
|
Wydaje mi sie że kolejny jubileusz zakończy się w Kalwarii Zebrzydowskiej. Tak mi sie zdaje.
Fajna by była taka pielgrzymka piesza do Watykanu... Coś pięknego... |
|
|
thom |
Wysłany: Wto 17:35, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
To niestety jest smutnym faktem, że problemy natury urlopowej były, są i będą. Na szczęście mnie one jeszcze nie dotyczą, ale chociażby z obserwacji moich rodziców wiem jak trudno je otrzymać i faktycznie 3 tyg na "zwykłą" pielgrzymkę to już spory kłopot (dla pracodawcy rzecz jasna ), a co dopiero gdy mowa o "wydłużonej" wersji. Mam nadzieję, że spotkamy się w jak najliczniejszym gronie! |
|
|
camilla71 |
Wysłany: Pon 21:40, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
Zgadzam się z Thomem- im dłużej idziemy, tym więcej modlitwy, konferencji i ...tym dłużej jesteśmy razem . Choć muszę przyznać, że dla mnie otrzymanie urlopu w lipcu i sierpniu na tyle dni pielgrzymki jest zawsze wielką niewiadomą. Myślę, że podobny problem mają wszyscy, którzy wykonują pracę zawodową, bądź mają poważne obowiązki rodzinne. W każdym razie nigdy nie było mi szkoda urlopu na pielgrzymkę- wręcz przeciwnie. Bardzo bym chciała pójść w tym roku. Kto wie, może nawet mi sie to uda?
Z Panem Bogiem! |
|
|
thom |
Wysłany: Nie 22:57, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
Oczywiście, że liczy się jakość, ale można pomyśleć również w ten sposób, że więcej kilometrów, to więcej dni, a więcej dni, to więcej czasu na rekolekcje i modlitwę Tym sposobem dochodzimy do jakości. A tak całkiem poważnie ciekawi mnie co też szefostwo zafunduje nam za tych pięć lat |
|
|
kuba |
Wysłany: Nie 11:20, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
tiaaa... to może najlepiej wsiąść na statek do Meksyku i pójść do Guadelupe? Bo dalej to już się chyba nie da:)
ja myslę jednak że nie o ilość kilometrów chodzi tylko o jakość. |
|
|
Aga |
Wysłany: Sob 20:03, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
Tak to świetny pomysł piesza pielgrzymka do Rzymu albo Ziemi Świętej..... a może po Częstochowie odbić na zachód i udać się do Santiago de Compostela? |
|
|
thom |
Wysłany: Pią 15:15, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
ee tam Giewont - to już było Teraz do Rzymu albo Ziemi Świętej |
|
|